Rodział 2
Gdy skończyłyśmy rozmawiać Emily pokazała gdzie jest mój pokój
. -Lepiej ładnie się ubierz bo chłopacy przyjdą-powiedziała.
. -co jacy chłopacy?-spytałam zaciekawiona. 
-ops.. Hmm koledzy. Nie znasz. Będą za...-Dzwonek do drzwi przerwał jej.-Och już są.
Zbiegłyśmy na dół. Ja usiadłam na kanapie, a Emily poszła otworzyć im drzwi.
-O hej ! Hmm mam tą współlokatorkę.. Okazała się moją przyjaciółką z czasu dzieciństwa.- ledwo słyszałam ich rozmowę
-Violett? Ta o której tak mówiłaś?- Usłyszałam czyjś głos. Był lekko zachrypnięty.
-Tak. Poczekaj zawołam ją. Violett chodź poznasz ich !-Krzyknęła.
Wstałam z kanapy i podeszłam do nich.
-Hej-Powiedziałam i podawałam im po kolei dłoń
-Harry-Czyli on to wtedy mówił.. W tych jego oczach jest coś hipnotyzującego.
-Violett-Odpowiedziałam. Przestałam się na niego patrzeć i odwróciłam się do reszty
-Niall-Powiedział blondasek. 
Przedstawili się po kolei.
- Violett jak chcesz to chodź z nami na imprezę o 20.-Powiedziała Emi.
-No okej.-odpowiedziałam-Ej będziecie tak stać w drzwiach?-Spytałam się.
-Em.. Już wchodzimy-powiedział Liam. 
Siedliśmy wszyscy na kanapie. Rozmawialiśmy ze sobą. 
Po dwóch godzinach chłopacy wyszli.
-Vi chodź już do twojego pokoju musisz coś ubrać na impreze bo tak nie pójdziesz.-Powiedziała to Emily i zaciągnęła mnie do pokoju.
-Hmm zobaczmy co tu masz.-chwilę się zastanawiała-O ! To będzie idealne!- powiedziała i rzuciła na łóżko moją pudrową sukienkę. po chwili znalazły się też inne rzeczy..

 -Idź się w to ubrać. A ja pójdę do siebie coś poszukać-Widziałam już tylko jak wychodzi
Ubrałam się i pomalowałam. 
-Halo? Em mogę wejść?-Spytałam się jej.
-No wchodź. Zobacz co nakładam.-Weszłam do jej pokoju i zobaczyłam ją w czarnej sukience. 

-Wow jak ślicznie. To kiedy idziemy?-Spytałam się.

-Jak chłopacy przyjdą, czyli za 30 minut. Chodź pójdziemy coś oglądnąć.

Poszłyśmy na dół i oglądałyśmy jakiś film. Tak jak powiedziała chłopacy byli już po nas.

O Louis ma dziewczynę. Hmm nawet ładna. 

-Hej Jestem Claudia. To ty jesteś Violett?-Powiedziała

-Tak. Hej-Powiedziałam i posłałam jej mały uśmiech

Po godzinie szalałyśmy na parkiecie. Byłam tak strasznie upita że nie wiedziałam co robię.

-Ej ! Chodźcie na tyły !-Krzyknęła Emily

Wzięła mnie za rękę i poszłyśmy na tyły.

Oparłam się o ścianę, Emily robiła coś dziwnego, czemu się do mnie przybliżała ?! Co ona chce ??

Po chwili musnęła moje usta swoimi, nie wiem dlaczego oddałam jej ten pocałunek. Zaczęłyśmy się całować. 

Jezuu jakie to super. K*rwa o czym ja myśle. Czemu się na mnie Tak Harry gapi?-Mówiłam w myślach.

-Hahha. Jezu Violett kocham cię !.-Krzyknęła.

Dopiero zauważyłam że z nami nie było na tej imprezie Zayn'a.

-Em.. Emi. Emily !-Krzyknęłam- Chodź na słowo -Chwyciłam ją za rękę i poszłam. Chłopacy się na nas patrzyli no i Claudia.

-Mam pytanie gdzie jest Zayn?-Spytałam. Zobaczyłam że posmutniała.

-On. On nie chodzi na takie imprezy bo gdy za dużo wypije-Zaczęła się jąkać- On mnie bije jak coś wypije !- Wybuchnęła płaczem

-Ojej. Emi nie płacz. Chodź kochana-Przytuliłam ją

-Pierwszy raz od czasów dzieciństwa płaczę. Kocham go. Boję się gdzie on jest jak mnie nie ma.

-Oj nie płacz. Chodź do Chłopaków bo się martwią.-wzięłam ją za rękę i poszłyśmy.

-Okej Zayn. Nie dowie się ona, no wiem nie wygadam się. Kuźwa to nie pierwszy raz jak jesteś z inną ! No dobra pa.- usłyszałam rozmowę, dobrze że Em tego nie słyszała..

A więc tak. Wiem że bezsensu xd ale to było dla Klaudii B. Żeby się nie fochała xd. Co będzie w 3 rozdziale :D ?

Komentujcie to tak nie wiele a taki motyw że hoho xd.