sobota, 6 grudnia 2014

Rozdział 10 cz.2
Harry
-Cholera jasna. Wiedziałem, wiedziałem że ona spróbuje mogłem je ostrzec.-chodziłem wte i nazad. Chyba wkurzało to chłopaków.
-Nic nie poradzisz stary. Będzie dobrze. To nasz szpital. Uratują ją.-Gadał Zayn.
-Gdzie jest Niall?!-Powiedziałem
-Na zewnątrz są-powiedział znów
Wyszedłem i zobaczyłem jak całuje się z Alexą.
Zabolało mnie to że ja nie mogłem pocałować MOJEJ Violett.
-Niall.-powiedziałem.-Chodź zawieziesz mnie do Violett. Do szpitala.
-Dobra.-Odpowiedział i pożegnał się Alexą.  -Claudia z Emi są chyba z nią.
Wsiadłem do samochodu i już jechaliśmy. po piętnastu minutach byliśmy w szpitalu.
-Dzień dobry jestem narzeczonym Violett Four-Skłamałem. Przecież byłem tylko jej chłopakiem- Mogę ją odwiedzić?
-Tak proszę za mną-Powiedziała jakaś gruba, ruda pielęgniarka.
Po chwili byłem już w pokoju Vi. Widziałem dziewczyny siedzące koło niej. Odwróciły się do mnie.
-O Harry. Chcesz zostać sam z Vi?-Powiedziała Emily.
-Tak.-odpowiedziałem i po chwili byłem sam z Violett. Kolejny raz w szpitalu.
-Violett moja kochana. Proszę. Nie zostawiaj mnie-Mówiłem przez łzy. Nie panowałem już nad łzami. Leciały jak strumień.-Kocham cię i nie chcę abyś mnie zostawiała.
Ująłem jej rękę.  
Moje słone łzy spływały na jej delikatną rączkę.
Wytarłem ją z łez i przyłożyłem do policzka. Była zimna.
-Kochanie czemu to zrobiłaś. Proszę musisz żyć. Błagam, nie rób mi tego nie umieraj..
-Proszę pana? Musi pan już wyjść.-Powiedziała ta sama ruda baba co mnie tu przyprowadziła.
Nie odpowiedziałem jej tylko wyszedłem. 
-Wracamy do domu-Powiedziałem i skierowałem się do wyjścia.
Gdy wróciliśmy do domu od razu skierowałem się w kierunku pokoju Vi.
-Ej Harry nie, no gościu daj sobie spokój nie zamęczaj się. Wiem że cierpisz.-Nie dałem mu dokończyć mówić.
-Gówno wiesz jak cierpię Louis.-Powiedziałem i poszedłem do jej pokoju.
Wszedłem, dotykałem jej mebli. Pokój pachniał jej perfumami. Uwielbiałem je. Jak one się nazywały? A no tak Telefonu w tylnej kieszeni...
 jak będzie 4 komentarze następna część ^^

6 komentarzy:

  1. Poprawa nastroju na bolące stopy! Super,świetny,Harry nie ma prawa tak się odzywać do mojego męża,wspaniały.
    I Love Louis

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekam na następny z niecierpliwością!
    Magda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na next /Zuzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj nexta bo nie mogę się doczekac

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahwww <3 dawajta komentarze ludzie! ! Genialny :* czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Next next next next next!!!!!!!
    natalia

    OdpowiedzUsuń